Jeszcze kilka lat temu, kok z wypełnieniem był typowym uczesaniem, które można było zrobić u fryzjera, natomiast wypełniacz był gadżetem fryzjerskim. Dzisiaj wiele się zmieniło i każda kobieta może zrobić sobie takiego koka do pracy lub na sylwestra. Wypełniacz pomaga stworzyć modną fryzurę na włosach, których gęstość, długość lub zbyt możne wycieniowanie nie pozwalają na uzyskanie ładnego kształtu koka.
Tradycyjne wypełnienie ma kształt bardzo grubej i sztywnej frotki wykonanej z gąbki. Ponieważ wyglądem przypomina pączka z dziurką, często nazywany jest donutem. Wypełnienie można kupić już za kilka złotych, choć znajdziemy też droższe, za kilkanaście, nawet kilkadziesiąt złotych. W sklepach fryzjerskich lub dobrze wyposażonych drogeriach i salonach, można spotkać podłużne wypełnienia, które są wykorzystywane podczas czesania tzw. „banana”.
Jak działa wypełniacz? Dzięki swojej miękkiej, ale sztywnej budowie, utrzymuje włosy w koku w ładzie. Niesforne kosmyki można spiąć wsuwkami lub spinkami. Podstawą takiej fryzury jest koński ogon, który można upiąć na obojętnie jakiej wysokości. Ważne, żeby było nam wygodnie. Warto pamiętać, że wypełniacz powinien mieć taki sam kolor jak włosy. Wypełniacz nakładamy na kucyk, w kucyku znajdujemy środek i dzielimy włosy na pasma. Następnie owijamy nimi szczelnie wypełnienie, a poszczególne pasma przypinamy do wypełniacza wsuwkami. Jeśli jakiekolwiek pasmo nie zostało ukryte pod wypełniaczem, również należy je przypiąć je wsuwką.
Kok z wypełnieniem bywa prostszą fryzurą niż kok bez niego, ponieważ nie musimy stosować tak wielu utrwalaczy w postaci lakieru czy żelu do włosów. Co ciekawe, wiele pań zastępuje wypełniacze…odpowiednio obciętymi skarpetami nawiniętymi na grube gumki do włosów.